22 grudnia 1914 roku rozpoczęła się bitwa pod Łowczówkiem.
wzgórze 360
Oddziały legionowe przystąpiły do pierwszego ataku. Celem było odzyskanie wzgórz 360 i 342 utraconych wcześniej przez wojska austro-węgierskie. Prowadzone w niezwykle trudnych warunkach starcia przyniosły w tym dniu sukces w postaci zdobycia wzgórza 360. Dość rozważny w dowodzeniu Sosnkowski rozkazał, aby tuż po zapadnięciu zmroku wysłać niewielkie patrole w głąb pozycji rosyjskich. Jeden z nich w ośmioosobowym składzie wziął do niewoli sztab rosyjskiego 132 pp. wraz z 5 oficerami i 28 szeregowymi.
wycofanie z pola walki
Sosnkowski również trafnie przewidział załamanie się lewego skrzydła swych wojsk, na którym prowadzili walkę żołnierze austro-węgierscy, dlatego wysłał na ten kierunek pododdziały pozostające do tej chwili w odwodzie. W kolejnym dniu poprzez bałagan w rozkazodawstwie doszedł do Brygady błędny rozkaz o wycofaniu. W wigilię Bożego Narodzenia żołnierze legionowi opuścili swe pozycje, by po niecałej godzinie zdobywać je na nowo - zajęte już w części przez wojska rosyjskie. W ostatnim dniu walk austriacki 30 pp. c. i k. armii wycofał się z bitwy, odsłaniając prawe skrzydło Brygady. Ten sam manewr wykonały pododdziały 18 pp. c. i k. armii, które utrzymywały pozycje obronne pomiędzy batalionami legionowymi, przez co w powstałe w ten sposób luki zaczęły wdzierać się wojska rosyjskie. Jednocześnie wycofały się również kompanie 18. pp. wyposażone w karabiny maszynowe, które dotychczas były rezerwami batalionów legionowych, stacjonujące na ich bezpośrednim zapleczu, przez co przemieszczenie się w głąb pozycji obronnych pododdziałów I Brygady stawało się coraz trudniejsze. Oddziałom groziło okrążenie i całkowita zagłada, wobec czego ppłk Sosnkowski zarządził wycofanie się z pola walki.
straty
W bitwie pod Łowczówkiem legioniści odparli 16 ataków wojsk rosyjskich, przeprowadzili 5 ataków na bagnety oraz wiele kontrataków przy odejściach w głąb linii obrony. Brygada wzięła do niewoli 600 jeńców w tym 18-u oficerów. Straty Brygady wyniosły 128 poległych i 342 rannych.
Starty przeciwnika ze względu na charakter walk bardzo trudne do oszacowania wyliczano na 3000 zabitych i rannych. Pozycje zostały utrzymane na czas, a dowodzenie Sosnkowskiego znalazło uznanie zarówno u brygadiera Piłsudskiego, jak i władz austriackich, które przyznały mu za te bitwę Order Korony Żelaznej III klasy. We wniosku na to odznaczenie zapisano: „za znakomite dowództwo w bitwie pod Łowczówkiem. W niepodległej Ojczyźnie za udział w tej bitwie otrzymał z rąk marszałka Piłsudskiego Krzyż Srebrny (klasa V) Orderu Wojskowego Virtuti Militari ".
Podhorodecki P. (2018) Kazimierz Sosnkowski - dowódca polowy I Brygady Legionów Polskich, [w:] "Nie wierząc nam, że chcieć to móc..." Legiony i ich wpływ na sprawę polską w latach 1914 - 1918, (red. nau.) Girzyński Z., Kłaczkow J., Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu